- Mówimy o prawdziwym poziomie adrenaliny na światowej klasy tyrolce, mówi Peter Szabo z Little Rock
Jezioro Zipline poza Klavreström.
Na szczycie 290-metrowej góry w lesie znajduje się obóz bazowy Little Rock Lakes. Stąd startują trzy różne tory zipline: Czerwony Kamikaze, Czarny i Zielony, który jest opcją rodzinną. Najwyżej znajdujesz się 52 metry nad ziemią. Najdłuższa pojedyncza lina ma 427 metrów, a na niej można rozpędzić się do 75 km/h - to jest super!
Może się to wydawać niebezpieczne, ale ziplining jest właściwie dla każdego.
- Mieliśmy wszystko, od 4- do 87-latków, którzy tu byli i wszyscy dobrze się bawią. Bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem we wszystkich naszych działaniach – mówi Peter.
Little Rock Lake to jedna z niewielu tyrolek w Szwecji. Przejechanie torów zajmuje od dwóch do czterech godzin. Po każdej przejażdżce grupa zatrzymuje się w wieży, zawsze jest tam dwóch przewodników, którzy opowiadają o tym, co widać z wieży oraz o zwierzętach i przyrodzie w okolicy.
- Często widujemy łosie, jelenie i orły przednie. Część naszego obszaru o powierzchni 2500 hektarów to kluczowe biotopy, w tym 300-letnie drzewo, mówi Peter.
Dla tych, którzy nie chcą rzucać się w powietrze, są łagodniejsze przygody.
- Dużo inwestujemy w atrakcje na świeżym powietrzu, takie jak spacery z przewodnikiem o różnej długości. W jeziorze Ęnghultasjön można łowić ryby, a las jest pełen jagód i grzybów. W naszej 17-metrowej wieży widokowej widać daleko i szeroko, a na wieży znajduje się ścianka wspinaczkowa.
Na dzikim pokładzie w Base Camp możesz zażyć orzeźwiającej kąpieli w górskim basenie o głębokości czterech metrów i zmierzyć się z wodnymi przeszkodami. Dla dzieci przygotowano również specjalne atrakcje, takie jak tor „nie dotykaj ziemi”, rzucanie pachołkami i naturalne bingo.
- Wielu przyjeżdża tu ze względu na środowisko, tutaj cywilizacja wydaje się odległa. Jesteśmy w środku lasu, na prawdziwym pustkowiu. Panuje tu cisza i spokój, siedzenie pod 300-letnim drzewem i oglądanie zachodu słońca jest magiczne!